Brahma




Jeśli zabójca sądzi, że zabija,

        Lub zabijany — że pada zabity,

Jeden i drugi nie przeniknął, czyja

        Dłoń im nadaje ruch i sens ukryty.


Dal i niepamięć są mi bliską jawą,

        Cień w moich oczach płonie słońca zniczem,

Kto sczezł bez wieści — bogom równy sławą;

        Hańba i chwalba nie różnią się niczem.


Źle liczy, kto mnie nie uwzględnia w cenie;

        Gdy chce mi uciec — jestem mu skrzydłami;

Jam jest wątpiący i jego zwątpienie,

        Mną hymny wiernych są — i wierni sami.


Daremnie ufa, że mu drzwi otworzę,

        Mocarz-bóg, mędrzec, zwykły zjadacz chleba;

Lecz ty, co dobro miłujesz w pokorze,

        Znajdź mnie — i nie troszcz się o wstęp do nieba.



Ralph Waldo Emerson

przekład Stanisław Barańczak

1 komentarz:

  1. Tak... nie bez przyczyny Mickiewicz nazywał Emersona - Sokratesem Ameryki...

    OdpowiedzUsuń