Do siostry


Umarłaś w mrozy.  Jakie były śniegi!

Już nie mam kogo spytać: czy pamiętasz?

Musi wystarczyć przechadzka na cmentarz.

Samotna pamięć wątłe snuje ściegi,


A dzisiaj w nocy śniły się pokoje

Domu, co dawno zgasł jak świeczka w dłoni.

Lekko kołysał echem ucho moje

Stukot przed domem kopyt naszych koni.


Jarosław Iwaszkiewicz, Muzyka wieczorem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz