Wichura przestwór szarpie, rwie,
Na niebie chmury wzdyma.
Z poświstem, z rykiem dmie i dmie
— Zima na świecie, zima.
Mam wcześnie wstawać? — Ależ skąd!
Na samą myśl się zżymam;
Gdy wzgórza w bieli śniegu śpią
— Zima na świecie, zima.
Ćwierkanie ptaków w głogach brzmi,
Ich loty mróz powstrzymał.
Noc wchłania w siebie krótkie dni
— Zima na świecie, zima.
Mam wcześnie wstawać? — Ależ skąd!
Na samą myśl się zżymam;
Gdy wzgórza w bieli śniegu śpią
— Zima na świecie, zima.
Robert Burns
przekład Zofia Kierszys
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz