Tercyny








Najpierw nam wszechświat nie wystarczy cały,

a potem wszystkie pragnienia ukoi

w cieniu alkowy mroczny kącik mały.


Promienne słońce nam nad głową stoi,

lecz jasność nasze spojrzenia wciąż płoszy.

Tak się ptak, który minął burzę, boi


i śpiew w gardziołku mu więźnie z rozkoszy.



Jaroslav Vrchlický

przekład Leszek Engelking

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz