Martwy pies




Rozkopując kanał grzewczy pod podłogą

— bo słabo ciągnął —

znaleźliśmy psa, który jakiś czas przedtem zniknął z domu.

Był oczywiście martwy.

Ojciec zaniósł go ostrożnie na wzgórze za domem

i pochował.

Następnego dnia padało.

Kiedy deszcz przywrócił liściom zieleń,

liście zaszczekały.



Ko Un

przekład Mieczysław Godyń

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz