Spadanie czyli o elementach wertykalnych i horyzontalnych w życiu człowieka współczesnego




Dawniej

bardzo bardzo dawno

bywało solidne dno

na które mógł się stoczyć

człowiek



człowieka który się znalazł na dnie

dzięki swej lekkomyślności

lub dzięki pomocy bliźnich

oglądano z przerażeniem

zainteresowaniem

nienawiścią

radością

wskazywano na niego

a on czasem dźwigał się

podnosił

splamiony ociekał



Było to solidne dno

można powiedzieć

dno mieszczańskie



inne dno było przeznaczone

dla pań inne dla panów

w tamtych czasach bywały

na przykład kobiety upadłe

skompromitowane



bywali bankruci

gatunek obecnie prawie

nieznany

swoje dno miał polityk

kapłan kupiec oficer

kasjer i uczony



bywało niegdyś także drugie dno

obecnie istnieje jeszcze mgliste

wspomnienie

ale już dna nie ma

i nikt nie może

stoczyć się na dno

ani leżeć na dnie



Dno o którym wspominają

nasi rodzice

było czymś stałym

na dnie

jednak

było się kimś

określonym

człowiekiem straconym

człowiekiem zgubionym

człowiekiem który

dźwiga się

z dna



z dna można też było

wyciągać ręce wołać "z głębokości"

obecnie gesty te nie mają większego

znaczenia

w świecie współczesnym

dno zostało usunięte

ciągłe spadanie

nie sprzyja postawom

malowniczym pozycjom

niezłomnym



La Chute Upadek

jest możliwy jeszcze

tylko w literaturze

w marzeniu gorączce

pamiętacie to opowiadanie



o porządnym człowieku



nie skoczył na ratunek

o człowieku który uprawiał "rozpustę"

kłamał bywał policzkowany

za to wyznanie

wielki zmarły może ostatni

współczesny moralista francuski

otrzymał w roku 1957

nagrodę



jak niewinne bywały upadki



pamiętacie

z dawnych bardzo dawnych

czasów

Wyznania

Confessiones

biskupa w Hippo Regius



W sąsiedztwie naszej winnicy była grusza, pełna owoców, nie nęcących ani kształtem, ani smakiem. Do jej otrzęsienia i zabrania gruszek udaliśmy się, niecni młodzieńcy, późną nocą, przeciągnąwszy aż do tego czasu zgubnym zwyczajem zabawę na placu. Zabraliśmy stamtąd ogromną ilość nie na naszą ucztę, lecz chyba, aby rzucić wieprzom, choć nieco zjedliśmy; dopuściliśmy się tego tym chętniej, że nie było wolno. Oto serce moje, Boże, oto serce moje, nad którym się ulitowałeś, gdy znalazło się na dnie przepaści...



"na dnie przepaści"



grzesznicy i pokutnicy

święci męczennicy literatury

baranki moje

jesteście jak dzieci przy piersi

które wejdą do Królestwa

(szkoda że go nie ma)



— Czy ojciec wierzy w Boga — zawołał znów Stawrogin.

— Wierzę.

— Jest powiedziane, że wiara góry przenosi. Gdy wierzysz, a każesz górze, aby się ruszyła, to się ruszy... przepraszam, że plączę. A jednak zaciekawia mnie: czy ojciec ruszy z miejsca górę?



takie pytania zadawał "potwór" Stawrogin

a pamiętacie jego sen

obraz Claude Lorraina

w Galerii Drezdeńskiej

"mieszkali tu piękni ludzie"

Camus

La Chute Upadek.



Ach, mój drogi, dla człowieka, który jest sam, bez boga i bez pana, ciężar dni jest straszliwy



ten bojownik z sercem dziecka

wyobrażał sobie

że koncentryczne kanały Amsterdamu

są kręgiem piekła

mieszczańskiego piekła

oczywiście

"tu jesteśmy w ostatnim kręgu"

mówił do przygodnego towarzysza

w knajpie

ostatni moralista

francuskiej literatury

wyniósł z dzieciństwa

wiarę w Dno

Musiał głęboko wierzyć w Człowieka

musiał głęboko kochać Dostojewskiego

musiał cierpieć nad tym

że nie ma piekła nieba

Baranka

kłamstwa

zdawało mu się że odkrył dno

że leży na dnie

że upadł



Tymczasem



dna już nie było

mimo woli zrozumiała to

pewna panienka z Paryża

i napisała wypracowanie

o spółkowaniu witaj smutku

o śmierci witaj smutku

a wdzięczni czytelnicy

po obu stronach

żelaznej kurtyny

kupowali jej...

na wagę złota



panienka pani ta

panienka ta pani ta

zrozumiała że nie ma Dna

nie ma kręgów piekła

nie ma wzniesienia

i nie ma Upadku

wszystko rozgrywa się

w znajomej

niezbyt wielkiej okolicy

między Regio genus anterio

regio pubice

i regio oralis



a to co było niegdyś

przedsionkiem piekła

zostało zmienione

przez modną literatkę

w vestibulum

vaginae



Zapytajcie rodziców

być może pamiętają jeszcze

jak wyglądało dawne

realne Dno

dno nędzy

dno życia

dno moralne



"Dolce vita"

czy Krystyna Keller

żyła na dnie

raport lorda Denninga

stwierdza coś

wręcz przeciwnego

Mons pubis



a z tego szczytu

roztaczają się rozległe

rosnące

widnokręgi



gdzie są szczyty

gdzie otchłanie

gdzie dno



czasem mam wrażenie

że dno dno współczesnych

leży płytko tuż pod powierzchnią

życia

ale to chyba jeszcze jedno złudzenie

być może istnieje w "naszych czasach"

potrzeba budowy

nowego przystosowanego

do naszych potrzeb Dna



Mondo Cane

dlaczego ten obraz zrobił na mnie

wielkie wrażenie rosnące jeszcze

ciągle rosnące

Mondo Cane ein Faustschlag ins Gesicht

Mondo Cane film bez gwiazd

Mondo Cane

ludzie tam jedzą tańczą zabijają zwierzęta

"robią miłość" tańczą modlą się konają

kolorowy reportaż

o agonii

o agonii starych ludzi

o kuchni chińskiej

o agonii rekina

o przyprawach

o uśmiercaniu starych

samochodów

pamiętam zgniatanie form

zgniatanie metalu

pisk i zgrzytanie

unicestwianie karoserii

metalowe wnętrzności samochodu

cmentarz samochodów

jeszcze jeden sposób malowania

obrazów w takt niebieskiej muzyki

w Paryżu odciskanie ciała na białych płótnach

chusta świętej Weroniki

oblicze sztuki

usta milionerów usta ich kobiet

smażone mrówki larwy owady

czarne kopczyki na srebrnych misach

wargi jedzących

czerwone wargi w Mondo Cane

świecące czerwone wargi wielkie

poruszają się w Mondo Cane



Następnie rozpoczęto dyskusję

nad rozdziałem III schematu o Kościele

o ludzie Bożym i laikacie



Kardynał Ruffini

powiedział

że pojęcie Ludu Bożego

jest bardzo nieprecyzyjne

ponieważ III rozdział

nie otrzymał kwalifikowanej większości

głosów został odesłany

do Komisji Liturgicznej

dla przepracowania



W sąsiedztwie naszej winnicy była grusza, pełna owoców, nie nęcących ani kształtem, ani smakiem... wyznał Augustyn



czy zwróciliście uwagę że

wnętrza nowoczesnych domów bożych

przypominają

poczekalnię dworca

kolejowego lotniczego



Spadając nie możemy

przybrać formy

postawy hieratycznej

insygnia władzy wypadają

z rąk



spadając naprawiamy ogrody

spadając wychowujemy dzieci

spadając czytamy klasyków

spadając skreślamy przymiotniki



słowo spadanie nie jest

słowem właściwym

nie objaśnia tego ruchu

ciała i duszy

w którym przemija

człowiek współczesny



zbuntowani ludzie

potępione anioły

spadały głową w dół

człowiek współczesny

spada we wszystkich kierunkach

równocześnie

w dół w górę na boki

na kształt róży wiatrów



dawniej spadano i wznoszono się

pionowo

obecnie

spada się

poziomo



1963


2 komentarze: