[Powoli uchodzą siły...]




Powoli uchodzą siły Widzę to

w swoich coraz częstszych zniecierpliwieniach

które zastąpiły zrozumienia A które poprzedzone były

łagodnością A później chociaż aprobatą

i widzę to upływanie sił

stojąc pod wiosennymi topolami

osypany ich puchem

ich kwitnieniem odchodzącym od nich



jeszcze czasem biorę się w garść

patrzę prawdzie w oczy Wymierzam sprawiedliwość

przypuszczam na przykład że istnieje miłość

wierząc że za każdym razem w jej otwieraniu się

człowiek rodzi się w niej cudownie na nowo

a wiem że są to kolejne warstwy

przygniatające nas coraz bliżej ziemi

w której nie będziemy ziarnem

powoli staniemy się w niej niczym



mówię to do kogoś i do wszystkich

kierując właśnie do niej i do was swoje kroki



Roman Śliwonik

1 komentarz:

  1. Witam,
    Pamiętam ten wiersz z czasów swojej młodości, jeden z moich ulubionych, ale nie pamiętam, z którego tomiku pochodzi ten wiersz? Proszę o pomoc, bym mógł kupić sobie ten tomik.
    Pozdrawiam - bz

    OdpowiedzUsuń