Nie spali cię już słońce lata,
Z nóg cię nie zwalą zim zamiecie;
Za to, coś zrobić miał dla świata,
Wziąłeś zapłatę na tym świecie;
Kominiarczyka, dworzanina —
To samo czeka: piach i glina.
Nie wiążą cię już możnych prawa,
I nie dosięgnie cios tyrana;
Dąb to dla ciebie wiotka trawa —
Trawa jak dąb jest niezachwiana.
Berło, laur, złoto, pyszna mina —
Jedno je czeka: piach i glina.
Nie straszy cię już blask błyskawic
Ani brzemienna gromem chmura;
Nie można skrzywdzić cię, zniesławić;
Nie wiesz, co rozkosz, co tortura.
Kto kocha, o tym zapomina —
Lecz też go czeka piach i glina.
William Shakespeare
przekład Stanisław Barańczak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz