Jak nas wtedy
sypkim śniegiem
zasypało
powiedziałem: mamo, mamo
to za mało
była mleczna czekolada
i alberty
z japońskimi kwiatuszkami
koperty
zbierane na Murzyniątka
stare marki
i garnuszki ukraińskie
z jarmarku
serce biło mocno biło
aż ustało
ciągle mówię
mamo mamo
to za mało
Jarosław Iwaszkiewicz, Krągły rok
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz