Po wielu latach




Tkwi strzała czasu lekko w łuku słońca.

Kiedy agawa na skał pnie się stok,

nad nią we wietrze waży się twe serce,

przymierza chwili w każdym celu krok.



Już się przesuwa cień nad Azorami,

a twoja pierś jak granat drżąca.

Choć oka mgnieniu śmierć jest zaprzedana,

tyś traf jej bliski olśniewająco.



Choć morze błyszczeć rozpieszczone umie,

krwi garścią blask swój jeszcze wywyższa.

Moc lat kwitnącej agawie nie ujmie,

od wód pijanych chroni skalna nisza.



Miłości jest dany triumf, śmierć ma także swój,

I czas, i przyszłości czas.

Nasz jest tylko znój.



Tylko gwiazdy zaćmione wokoło. Odblask, milczenie.

Ale pieśń przerośnie nas

ponad pył istnienia.



Ingeborg Bachmann

przekład Tadeusz Śliwiak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz