Kochankowie







Ona: a że zrobiłeś mnie piękną

       lękam się

                    że piękną przestanę być

       Zwierciadło mroczne srebrzyście

       przeze mnie spoziera: nie umiem

       znieść jego milczenia

       milczenia twej

       nieobecności. Chcę

       by z moich oczu i włosów

       bił blask mej miłości do ciebie

                    aż świat zadziwi się

       światłem, które od twej miłości płonie.



On: Gdy nocą leżę sam, zbudzony

       taką cię widzę, jakby w jasnym świetle

       kły mroku

       trzymały kwiat.

       Lustro swą samotnością pojmane

       nie umie uwierzyć w ciebie jak ja.




Denise Levertov

przekład Grzegorz Musiał

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz