Dwoista jest natura rzeczy. Światło i ciemność.
Róże i przepaść. Jest człowiek,
blask i żar, ale są też liście,
co chronią ptasie gniazda. Jest słońce,
co rodzi słońce, które wzejdzie rankiem.
Jest rzeka — naga — piękny boży dopust natury
i jest jej czarne dno raków pełzających, nurt ryb pełny,
i jest dwoistość drzewa: w koronie i w korzeniach,
w ogniu i w zimnym mrozie trumny, są skały
nieruchome w górach i są skały zstępujące w miastach pod progi.
I jest człowiek z przyjściem i odejściem, ze snem,
świadom swej dwoistości w gęstwie znaków, pamięci i czynów.
Dzisiaj w mrowiu znaków innych, czynów innych i myśli innych
są w nim dwaj: odwróceni od siebie, poszukujący,
plecami odwróceni do słów i uczynków swoich.
Jest człowiek
i są pogórza między ludźmi
Góry i góry,
zbocza i szczyty
z rannym słońcem do mgieł odwrócone.
Július Lenko
przekład Witold Nawrocki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz