Elza [fragment IV]




Piosenka opuszczonego zwierciadła



Gdzie jesteś stąpająca we mnie

Płonąca we mnie błyskiem nagłym

I gdzie twej dłoni poruszenie

Kiedy nakładasz róż na wargi



Gdzie jesteś mój kapryśny skarbie

Ulotne szczęście mojej nocy

Królowo o włosach z paproci

Źrenico o deszczowej barwie



Czekam na chwile gdy przechodzisz

Jak ziemia wiosny czekająca

I jak jeziora woda śpiąca

Czeka na wiosła swoich łodzi



W mojej przepastnej ciemnej głębi

Daję ci skryte me spojrzenia

Ach bliżej bliżej podejdź żeby

Zagarnąć obszar mego cienia



Jak armia wejdź do mej krainy

W pola i wzgórza mych przestrzeni

Bierz gmachy lasy sól mej ziemi

Marzenia moje zmierzchy dymy



Pokaż mi jaka jesteś piękna

Nie mniej od spisku i zabójstwa

Bardziej niż o mówiące usta

Niż lud co buntu się nie lęka



Niż dzikich ptaków bezszelestne

Przeloty czujne nad mokradłem

Ach gdy się moich zrzekasz pragnień

Do własnych dążysz unicestwień



Przybliż się twarzą do mej twarzy

Zwróć oczy w oczy swoje bliskie

Oddaj mi nieba chmury wszystkie

Wróć mnie do wzroku i miraży





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz