Pieśń [Z Konrada Wallenroda]








Wilija, naszych strumieni rodzica,

Dno ma złociste i niebieskie lica;

Piękna Litwinka, co jej czerpa wody,

Czystsze ma serce, śliczniejsze jagody.



Wilija w miłej kowieńskiej dolinie

Śród tulipanów i narcyzów płynie;

U nóg Litwinki kwiat naszych młodzianów,

Od róż kraśniejszy i od tulipanów.



Wilija gardzi doliny kwiatami,

Bo szuka Niemna, swego oblubieńca;

Litwince nudno między Litwinami,

Bo ukochała cudzego młodzieńca.



Niemen w gwałtowne pochwyci ramiona,

Niesie na skały i dzikie przestworza,

Tuli kochankę do zimnego łona,

I giną razem w głębokościach morza.



I ciebie równie przychodzień oddali

Z ojczystych dolin, o Litwinko biedna!

I ty utoniesz w zapomnienia fali,

Ale smutniejsza, ale sama jedna.



Serce i potok ostrzegać daremnie,

Dziewica kocha i Wilija bieży;

Wilija znikła w ukochanym Niemnie,

Dziewica płacze w pustelniczej wieży.



Adam Mickiewicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz