Głowa fauna




                                                                   Jean Cocteau, Faun




Pośród gąszczy zieleni, okwieconej, wiotkiej,

Jak w szmaragdowym puzdrze nakrapianym złotem,

W bujnym kwieciu, gdzie drzemie pocałunek słodki,

Przez misterną koronkę, tkaną liści splotem,



Wygląda faun zbłąkany, ukryty gęstwiną,

Gryzie czerwone kwiaty białymi zębami,

A wargi ciemnozłote i krwiste jak wino

Parskają pod gałęźmi śmiechem-chichotami.



Potem znikł; jak wiewiórka czmychnął w las zielony

I jeszcze w listowiu drżą jego chichoty,

I widać go, jak zmyka, przez gila spłoszony:

Zadumanego lasu pocałunek złoty.




przekład Julian Tuwim

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz