Niekiedy spadamy głową w dół,
a zamawiacze czuwają nad nami,
ich słowa mają odwrócić nasze nieszczęście.
Ale my spadamy po inne słowa,
te, które nie mogły się w nas zakorzenić,
nie mogły w nas wykiełkować,
których buntowniczość
nie przedarła się do zdań.
Niekiedy spadamy głową w dół,
jakbyśmy wyżej już nie mogli,
jakby skrzypiące wrota czasu
ścięły krew, przez co nie może żywiej krążyć.
Kiedyś spadniemy głową w dół,
żeby nas ziemia mogła uspokoić,
żeby nas trawa mogła przewyższyć.
Jiřina Hauková
przekład Leszek Engelking
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz